Pokazywanie postów oznaczonych etykietą słodkości. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą słodkości. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 15 stycznia 2017

semlorki, czyli słodkie bułeczki z nadzieniem migdałowym i bitą śmietaną.


W ostatnim czasie bardzo chętnie spędzam więcej czasu w kuchni, próbując nowych rzeczy. Okres pomiędzty styczniem i lutym, jest w Szwecji opatrzony smakiem semli, sławnej bułeczki z masą migdałową oraz bitą śmietaną, która ma także swoje święto (wedle szwedzkiego zwyczaju) w tłusty czwartek. Podobna do naszego ptysia, jednak zapewnia, o niebo smaczniejsza!

Z obecnego przepisu wychodzi ok 12 bułeczek w wersji mini. Przepis jest zlepkiem różnych szwedzkich stron z przepisami, będzie udoskonalany z czasem i uaktualniany pod tym postem (:


niedziela, 13 listopada 2016

lussekatter, czyli szafranowe bułeczki.


Szwecja w okolicach świąt ma dla mnie zapach szafranu. To właśnie tu posmakowałam tej przyprawy na słodko i przepadłam. Kocham tutaj wszystko co kryje w sobie te cudowe, czerwone niteczki i zaczynam coraz chętniej próbować z nią nowych przepisów.
Jak dotąd prym u mnie wiodła saffranskladdkaka, czyli szafranowe ciasto z białą czekoladą. W tym roku postawiłam na absolutny szwedzki klasyk - szafranową bułeczkę z rodzynkami, którą bezkarnie szwedzkie słodkie leonki zajadają się w Dzień Świętej Łucji, zapijając ją gorącym glöggiem.
Przepis znalazłam w gazecie Lantliv mat & Vin, robiłam go po raz pierwszy i muszę przyznać, że efekty przeszły moje oczekiwania. Wciąż docieram się z ciastami drożdżowymi, w tym wypadku jednak zawijanie ślimaków szafraniaków było czystą przyjemnością!

niedziela, 23 listopada 2014

saffranskladdkaka, czyli szafranowe ciasto z białą czekoladą.

Szwedzkie bożonarodzeniowe święta to czyste szaleństwo, które zaczyna się już w listopadzie. Osobiście bardzo mi to odpowiada, bo dla mnie takie święto może trwać cały rok, wśród tych mieniących się lampek, zapachu cynamonu, kardamonu, goździków i pomarańczy. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie tu jeszcze jeden świąteczny składnik, który jest nieodłącznym elementem świąt, szafran. I słodkie z nim wypieki. Po roku w końcu postanowiłam wykorzystać go również i u siebie (:
Jak wiadomo kladdkaka, czyli po prostu ciasto czekoladowe, jest tutaj na liście najbardziej tradycyjnych słodkości. W jednej z przepisowych gazetek lokalnej sieci spożywczej znalazłam jego szafranową wariację. I już wiem, że będę do tego przepisu wracać (:

sobota, 1 listopada 2014

sernik dyniowy z polewą z białej czekolady.

Długo mnie tu nie było, co oznaczało, że z czystego lenistwa wałkowałam stare przepisy. I miałam ręce pełne roboty. Nadeszła jednak jesień, moje życie trochę się na nowo unormowało, a ja zaczynam znajdować czas na to, co poza fotografią zdecydowanie odpręża, czyli pieczenie (:
W okolicach Halloween zewsząd bombardujące nas dynie nie dały przejść obok siebie obojętnie. Choć uwielbiam kiedy mój narzeczony gotuje, nie pozwoliłam mu tak łatwo zrobić znowu krem z dyni :P  Tym razem spożytkowaliśmy ją na słodko.
Choć jest to mój pierwszy w życiu sernik, muszę przyznać, że wyszedł nieźle. Bazowałam na sernikowym przepisie  z Kwestii Smaku, jednak kilka rzeczy zrobiłam po swojemu, (przede wszystkim ciasteczkowy spód oraz świeża dynia zamiast puree) . Połączenie czekolady z delikatną goryczką żurawiny i kakaowym spodem naprawdę odpędza wszelkie jesienne depresje! Polecam (:



środa, 30 kwietnia 2014

muffinki gruszkowe z imbirem.

Dziś szwedzka Noc Walpurgii, starodawna noc zmarłych i złych duchów, podczas której niegdyś obrządki z tym świętem związane (tudzież przede wszystkim palenie ogromnych ognisk) miały chronić przed czarami oraz czarownicami. Dziś symbolizują przede wszystkim nadejście wiosny. Jednym z owoców, które, nie wiedzieć czemu, kojarzą mi się z wiosną są właśnie gruszki i to one będą nam dzisiaj towarzyszyć podczas poznawania nowych dla nas, szwedzkich zwyczajów (:
Niezwykle orzeźwiające, bardzo lekkie i smaczne muffiny gruszkowe z dodatkiem imbiru - to nasz strzał w dziesiątkę na dzisiejszy wieczór (:

czwartek, 20 marca 2014

kladdkaka.

Szwedzi uwielbiają słodkości, to zauważy każdy kto się tutaj znajdzie. Kolejnym smakołykiem, który koniecznie trzeba skosztować w łosiowej krainie jest kladdkaka, mocno czekoladowe ciacho, które zdecydowanie poprawia najbardziej ponury humor. Dziś, kiedy w pierwszy dzień wiosny po nieuważnym upadku otrzepywałam się ze śniegu, nie było mocy, żeby nie przyrządzić czegoś z czekoladową, uzdrawiającą mocą. Ciasto robi się błyskawicznie, co jest jego kolejnym wielkim atutem (:


niedziela, 16 marca 2014

tarta z kiwi i limonką.

Ciasto z kiwi i limonką chodzi za mną za każdym razem kiedy na nowo oglądam namiętnie sezony nieśmiertelnych Przyjaciół, w których to w jednym odcinku Monika przygotowała kiwi lime pie, które zaprowadziło Rossa do szpitala (;  Jednak połączenie tych smaków bardzo mnie zaintrygowało. Choć miałam ochotę na tartę to w internecie wynalazłam tylko torty z tymi składnikami, zatem postanowiłam przerobić mój ukochany przepis na tartę cytrynową. Mix tych smaków bardzo mnie zaskoczył (:


sobota, 8 marca 2014

kanelbullar.

Każdy, kto odwiedzi Szwecję, choćby przelotem, powinien koniecznie posmakować kanelbullar, smakowite bułeczki cynamonowe. To jedna z rzeczy 'must to do' w skandynawskiej krainie! Szwedzi ta bardzo je kochają, że poświęcili im czwarty dzień października, zwany 'Dniem Kanelbullar' (:  Ale każdy dzień jest dobry na cynamonowe bułeczki!



poniedziałek, 5 sierpnia 2013

sernik jagodowy.

Miesiąc polowania na jagody i w końcu jest! Przecudnej urody orzeźwiający sernik, który wręcz rozpływa się w ustach. Przepis wynaleziony w książeczce Gotuj krok po kroku, zdecydowanie zagości co sezon w moim domu, zaraz obok Pavlowej i nieśmiertelnych tart.


poniedziałek, 29 lipca 2013

muffiny wiśniowo-bananowo-gorzkoczekoladowe.


Przy zakwicie drzewa wiśniowego u moich teściów nie omieszkałam wykorzystać tego owocu w pełni. Przepis na muffiny znajdziecie tu. Zamiast 3-4 bananów wykorzystałam tylko dwa i dołożyłam do tego kilka garści wiśni obtoczonych w bułce tartej, dzięki czemu owoce wydzielają mniej soku podczas pieczenia. Nie było dziś lepszego antidotum na smutki! (:

sobota, 6 lipca 2013

moosowa tarta mocno czekoladowa.

Idealnie radzi sobie z największymi smutkami. Jej magicznych właściwości nie da się podważyć (:
Czekolada we własnej osobie. Do tego podwójnie czekoladowa czyni cuda.
Od świąt bożonarodzeniowych, kiedy to przyszło mi skosztować megaczekoladowego bloku bratowej, ten składnik, w tak bogatym natężeniu, chodził za mną do wczoraj. Pokusiłam się o tartę z przepisu australijskiego MasterChef. To był strzał w dziesiątkę (:


sobota, 30 marca 2013

śnieżny mazurek z białą czekoladą i migdałami.

Wielkanoc zawsze kojarzyła się z pełnym rozkwitem wiosny, pachnącymi baziami i zielonymi, obiecującymi pąkami na drzewach. W tym roku natura poczyniła kilka psikusów, a te święta trochę bardziej przypominają bożonarodzeniowe, co osobiście uwielbiam, bo dla mnie Boże Narodzenie może trwać cały rok (:
Robiłam już trochę ciast w swoim życiu, jednak przy mazurku debiutowałam. Przepis znalazłam na blogu www.mojewypieki.com, jednak postanowiłam zrobić go małą odrobinę po swojemu, przy okazji przystosowując się nieco do klimatu za oknem (:
Przepis jest stosunkowo prosty, ciasto wychodzi baardzo kruche i smaczne. Zawsze gorąco polecam przepisy, które, przy moim całym roztrzepaniu i niezdarności, za pierwszym razem mi się udają. Ten dołącza do mojej książki kucharskiej (:


wtorek, 22 stycznia 2013

ciasteczka kokosowe.

We wtorkowy wieczór, kiedy na dworze grubo na minusie, śniegu po pachy, do sklepu daleko, a ma się chęć na małe co nieco, włącza się diy na bazie 'coś z niczego'. Moje prawie pierwsze pichcenie w moim nowym świecie. Będzie tego zdecydowanie więcej, ale to dopiero za jakiś czas (:  Póki co szybkie, proste, niewymagające ciasteczka kokosowe, wyjściowo z przepisu pochodzącego z książki Teresy Cichowicz - Porady Kuchnia skandynawska, odrobinę zmodyfikowany przeze mnie.


piątek, 19 października 2012

szarlotka z bezą i kruszonką.

Jesienią, zwłaszcza taką jabłkową jak w tym roku, aż rączki świerzbią do zajabłkowania sobie świata. Mój chłopak preferuje ostatnio płatki kukurydziane wymieszane z musli i suszonymi jabłuszkami, ja zaś zdecydowanie wolę coś porządniejszego. Po świeżo wyciśniętym soku jabłkowo-marchwiowym przyszedł czas na szarlotkę. Zazwyczaj bałam się przepisów "na oko", jednak ostatnio ponownie uświadomiłam sobie, że niektórych przepisów nie sposób realizować inaczej. Ten pochodzi od mamy mojego chłopaka, po niezwykle udanej próbie wykonania go u jego rodziców dziś pokusiłam się wykorzystać resztki jabłek jaka nam została. Szarlotka wyszła wyśmienicie a to brązowe to niestety odrobinę spieczona kruszonka, bo chyba nigdy nie wyczuję naszego piekarnika...


czwartek, 21 czerwca 2012

puchate ciasto kakaowo-czereśniowe.

Nic tak nie budzi kubków smakowych jak letnie owoce. Szperając po czereśniowym drzewie rodziców mojego chłopaka nie mogłam nie skusić się na stworzenie ciasta z tymi wspaniałymi owocami, które zaraz po arbuzie są na liście moich ulubionych. Wraz z Dagmarą urozmaiciłyśmy mój, wygrzebany dawno temu, przepis na puchate ciasto truskawkowe, tworząc z niego puchate ciasto kakaowo-czereśniowe. Zasmakowało nam (:  Mam nadzieję, że również u Was na stałe zagości w Waszych książkach kucharskich!


niedziela, 13 maja 2012

tort lodowo-bezowy.

Lubię wracać do smaków dzieciństwa. Taki właśnie zaserwowała mi ostatnio mama, tworząc smakowity torcik lodowo-bezowy. Na zbliżające się wielkimi krokami gorące dni idealnie orzeźwia i głaszcze każdy kubeczek smakowy, a przygotowanie go zajmuje naprawdę chwilę!


piątek, 9 marca 2012

tarta banoffee.

Miłość do bananów przezwycięża wszystko. Wczorajszy trzydziestominutowy Jamie znów zainspirował do kolejnego wypieku. Tym razem zachwycił tartą banoffee, czyli gorącym połączeniem bananów z karmelem. Omnomnomnom...


czwartek, 16 lutego 2012

muffiny bananowe.

Dziś święto wszystkich pączków świata, czego nie dało się nie zauważyć, gdzie się człowiek nie ruszył. Postanowiłam wyłamać się z tego systemu i nie zjadłam dziś ani jednej sztuki. Zrobiłam za to moje ukochane muffiny bananowe, które zdążyły już podbić serca wszystkich moich znajomych mających okazję ich spróbować (:  Niektórzy znają już przepis z mojego bloga fotograficznego, jednak chcąc oddzielić pasję od kuchennych zabaw, postanowiłam zamieścić go również tu (:


poniedziałek, 13 lutego 2012

tarta cytrynowa.

Swoją pierwszą tartę cytrynową zjadłam w kawiarni, w której dwa lata temu pracowałam. Jej słodko-kwaśne nadzienie pod miękką, słodką, puszystą pierzynką z bezy sprawiło, że stała się jednym z moich ukochanych przysmaków. Byłam gotowa płacić za każdy kawałek po cenie kawiarnianej, byle tylko ją mieć. Dziś tej tarty już tam nie ma, a ja postanowiłam przywrócić sobie choć odrobinę tego niezapomnianego smaku. Muszę przyznać, iż naprawdę mi się to udało.