poniedziałek, 17 grudnia 2012

pierniczki szwedzkie.

Przepis na te pierniczki dostałam w zeszłym roku od znajomego z pracy. Już drugi sezon świąteczny cieszą mnie i moich najbliższych (:  Pachną i smakują wspaniale, zarówno w wersji z psychodelicznymi polewami, jak i z czekoladą z dodatkami [starta skórka pomarańczy, cynamon czy zwykłe posypki]. Jest jeszcze kilka dni do świąt, zatem śmiało można zabrać się za tworzenie tych ciasteczek. Z tego przepisu wychodzi ich naprawdę sporo, do tego mogą długo leżakować, więc czego więcej trzeba? (:



piątek, 19 października 2012

szarlotka z bezą i kruszonką.

Jesienią, zwłaszcza taką jabłkową jak w tym roku, aż rączki świerzbią do zajabłkowania sobie świata. Mój chłopak preferuje ostatnio płatki kukurydziane wymieszane z musli i suszonymi jabłuszkami, ja zaś zdecydowanie wolę coś porządniejszego. Po świeżo wyciśniętym soku jabłkowo-marchwiowym przyszedł czas na szarlotkę. Zazwyczaj bałam się przepisów "na oko", jednak ostatnio ponownie uświadomiłam sobie, że niektórych przepisów nie sposób realizować inaczej. Ten pochodzi od mamy mojego chłopaka, po niezwykle udanej próbie wykonania go u jego rodziców dziś pokusiłam się wykorzystać resztki jabłek jaka nam została. Szarlotka wyszła wyśmienicie a to brązowe to niestety odrobinę spieczona kruszonka, bo chyba nigdy nie wyczuję naszego piekarnika...


wtorek, 9 października 2012

jabłkowa jesień.

Trochę mnie tutaj nie było. Nawał pracy i obowiązków sprawił, że do kuchni zaglądałam tylko po herbatę, reszta leży w rękach mojego Damiana [kto ma lepiej... :D]. Taki stan jeszcze trochę się utrzyma, ale mam nadzieję w końcu posiedzieć w tej kuchni chwilę dłużej z czymś nowym i dla mnie nieznanym. Tymczasem mamy masę jabłek z naszych wspaniałych, polskich sadów do zagospodarowania. Suszymy, podjadamy, zbieramy się również do upieczenia (:  Jeśli komuś wpadnie w ręce jakiś fajny przepis na jabłka w roli głównej, bądź drugoplanowej, bardzo chętnie go spróbuję!



czwartek, 21 czerwca 2012

puchate ciasto kakaowo-czereśniowe.

Nic tak nie budzi kubków smakowych jak letnie owoce. Szperając po czereśniowym drzewie rodziców mojego chłopaka nie mogłam nie skusić się na stworzenie ciasta z tymi wspaniałymi owocami, które zaraz po arbuzie są na liście moich ulubionych. Wraz z Dagmarą urozmaiciłyśmy mój, wygrzebany dawno temu, przepis na puchate ciasto truskawkowe, tworząc z niego puchate ciasto kakaowo-czereśniowe. Zasmakowało nam (:  Mam nadzieję, że również u Was na stałe zagości w Waszych książkach kucharskich!


niedziela, 13 maja 2012

tort lodowo-bezowy.

Lubię wracać do smaków dzieciństwa. Taki właśnie zaserwowała mi ostatnio mama, tworząc smakowity torcik lodowo-bezowy. Na zbliżające się wielkimi krokami gorące dni idealnie orzeźwia i głaszcze każdy kubeczek smakowy, a przygotowanie go zajmuje naprawdę chwilę!


piątek, 30 marca 2012

quesadillas.

Ostatnie dni upływają nam pod znakiem skandynawskomeksykańskim. Wraz z Julką, po pełnym wrażeń dniu i jej zsopockiej inspiracji postanowiłyśmy uczcić nasz rzadko spotykany, wspólny wieczór odrobiną Meksyku. A jako, że póki co zasładzaliśmy się tu, podzielę się z Wami w końcu słonym przepisem, który, dzięki Julce, również zagości w mojej książce kucharskiej (:



piątek, 9 marca 2012

tarta banoffee.

Miłość do bananów przezwycięża wszystko. Wczorajszy trzydziestominutowy Jamie znów zainspirował do kolejnego wypieku. Tym razem zachwycił tartą banoffee, czyli gorącym połączeniem bananów z karmelem. Omnomnomnom...


poniedziałek, 5 marca 2012

mini donuty z dżemem malinowym.

Myśląc o tych smakowitych krążkach zawsze przychodzi mi na myśl scena opowiadanej historii 'Hurts Donut' z filmu American Astronaut. W takim też nastroju powstały dzisiejsze szybkie i proste ciastka ze sławną dziurką... (:

wtorek, 21 lutego 2012

banany z czekoladą smażone w papierze ryżowym.

Uwielbiam banany we wszelkiej postaci. Kiedy usłyszałam, że można je wpakować również do papieru ryżowego, nie omieszkałam tego spróbować. Deser błyskawiczny, słodki, smaczny. Uwielbiam połączenie chrupkiego wysmażonego papieru ryżowego z rozpływającym się wnętrzem. I jeśli ktoś jeszcze śmie twierdzić, że czekolada nie poprawia nastroju, niechże sam spróbuje jej w tej postaci (:


czwartek, 16 lutego 2012

muffiny bananowe.

Dziś święto wszystkich pączków świata, czego nie dało się nie zauważyć, gdzie się człowiek nie ruszył. Postanowiłam wyłamać się z tego systemu i nie zjadłam dziś ani jednej sztuki. Zrobiłam za to moje ukochane muffiny bananowe, które zdążyły już podbić serca wszystkich moich znajomych mających okazję ich spróbować (:  Niektórzy znają już przepis z mojego bloga fotograficznego, jednak chcąc oddzielić pasję od kuchennych zabaw, postanowiłam zamieścić go również tu (:


poniedziałek, 13 lutego 2012

tarta cytrynowa.

Swoją pierwszą tartę cytrynową zjadłam w kawiarni, w której dwa lata temu pracowałam. Jej słodko-kwaśne nadzienie pod miękką, słodką, puszystą pierzynką z bezy sprawiło, że stała się jednym z moich ukochanych przysmaków. Byłam gotowa płacić za każdy kawałek po cenie kawiarnianej, byle tylko ją mieć. Dziś tej tarty już tam nie ma, a ja postanowiłam przywrócić sobie choć odrobinę tego niezapomnianego smaku. Muszę przyznać, iż naprawdę mi się to udało.



niedziela, 12 lutego 2012

słów kilka od autora.

I oto stało się. Największy leń kuchenny na świecie zabrał się za pichcenie i pokazywanie tego większemu światu. Ale postanowiłam spełnić Wasze życzenia i w sumie odciążyć trochę siebie od tych co chwilę wiadomości w sprawie przepisów, kiedy tylko chwaliłam się czymś, co mi w tej mojej kuchni wyszło (:
Mam nadzieję, że ten mój zbiór przepisów, które udane postanowiłam zachować na stałe w naszej rogatej książce kucharskiej, a którymi raczyć siebie, męża swego przyszłego i dzieci nasze zamierzam już do znudzenia i świata końca, przysłużą się i Wam (:
Enjoy!