sobota, 8 marca 2014

kanelbullar.

Każdy, kto odwiedzi Szwecję, choćby przelotem, powinien koniecznie posmakować kanelbullar, smakowite bułeczki cynamonowe. To jedna z rzeczy 'must to do' w skandynawskiej krainie! Szwedzi ta bardzo je kochają, że poświęcili im czwarty dzień października, zwany 'Dniem Kanelbullar' (:  Ale każdy dzień jest dobry na cynamonowe bułeczki!



składniki na ciasto
400g mąki tortowej
szklanka ciepłego mleka
25g świeżych drożdży 
4 łyżki cukru kryształ
100g roztopionego masła
szczypta soli

nadzienie
150g miękkiego masła
6 łyżek cukru kryształ (opcjonalnie trzcinowy)
2 łyżki cynamonu

dodatkowo
roztrzepane jajko
cukier perlisty



Pokruszone drożdże mieszamy z ciepłym mlekiem oraz cukrem, do rozpuszczenia. Wlewamy to do miski, dodajemy roztopione masło, sól oraz mąkę. Wyrabiamy ciasto aż będzie jednolite i przestanie się kleić (trzeba je wyrabiać na wyczucie, możliwe, że przyda się odrobinę więcej mąki). Formujemy ciasto w kulę, pozostawiamy w misce i przykrywamy ją wilgotną ściereczką. Odstawiamy na niecała godzinę, żeby wyrosło.
Po wyrośnięciu zagniatamy ciasto i rozwałkowujemy je na długi prostokąt, około 30cm na krótszym boku.
W tym samym czasie wyrabiamy nadzienie. Mieszamy masło z cukrem oraz cynamonem na jednolitą masę, którą potem grubo smarujemy ciasto, po całej długości. Zostawiamy tylko ok 2cm marginesu wzdłuż dłuższego boku, które smarujemy roztrzepanym jajkiem, aby ciasto się skleiło. Ostrożnie rolujemy ciasto, począwszy od dłuższego boku, kończąc na marginesie.
Gotowy, piękny rulon kroimy na 2-centymetrowe kawałki, które układamy w odstępach na blaszce z papierem do pieczenia (jak na zdjęciu powyżej, buły trochę wyrosną zatem dobrze dać im odrobinę oddechu między sobą :)).

Bułeczki pieczemy do zarumienienia (niecałe 10min, ale jako że każdy piekarnik jest inny, warto pilnować ciasta!) w temperaturze 250 stopni.




Smacznego! (:


przepis pochodzi z bloga pieprz czy wanilia (:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz