Minęło... no cóż... dużo czasu od ostatniego przepisu :D Przez ten czas dużo się u mnie działo, sporo przepisów także testowałam i zaczęłam żałować, że ich nie zachowałam, bo do niejednego zapewne bym wróciła. Także już bez obietnic poprawy, acz z wielką ku temu chęcią jedziemy z tym dalej (:
Z mojej klasycznej miłości do nieskomplikowanych, szybkich przepisów, sięgnęłam po kolejny z Moich Wypieków. Rzeczywiście łatwy, niewymagający, a cieszący brzuszki.
składniki na ciasto
5 białek
70g drobnego cukru
150g posiekanej białej czekolady
150g podpieczonych (na patelni) płatków migdałowych
2 lyżki zmielonych migdałów
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
łyżka soku z cytryny
składniki na masę cytynową
250g serka mascarpone
2 łyżki cukru pudru
4 łyżki soku z cytryny
Ubijamy na sztywno białka, dodając pod koniec ubijania cukier. Dodajemy do tego posiekaną białą czekoladę, dwa rodzaje migdałów, mąkę oraz łyżkę soku z cytyny, wszystko delikatnie mieszamy i wykładamy w tortownicy wyłożonej papierem.
Ciasto pieczemy ok 60 min.w 180 stopniach. Podczas pieczenia warto przykryć tortownicę folią aluminiową, co zapobiegnie nadmiernemu spieczeniu góry. Wystudzamy.
Miksujemy wszystkie składniki na krem i wykładamy go równomiernie po wystudzonym cieście.
Zaleca się przechowywać w lodówce, choć potrafi nie przetrwać doniesienia do lodówki (;
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz